8 Minuty
Szok fiskalny Francji podnosi stawkę dla Bitcoina i płynności kryptowalut
Francja odnotowała w 2024 roku znaczący deficyt budżetowy, który zdaniem analityków może przekształcić politykę monetarną w Europie i skierować nowy kapitał na rynki kryptowalut. Banque de France wykazała stratę netto w wysokości 7,7 mld € za rok fiskalny, głównie związaną z ujemnym wynikiem z tytułu odsetek spowodowanym rosnącymi kosztami obsługi długu. Ten deficyt przyczynił się do deficytu rządowego przekraczającego 168 mld € (około 176 mld USD), czyli w przybliżeniu 5,8% PKB — wartość znacznie przewyższająca dopuszczalny próg 3% ustalony przez Unię Europejską.
Skala tej luki finansowej ma wielowymiarowe implikacje. Po pierwsze, zwiększa presję na działania łagodzące ze strony Europejskiego Banku Centralnego (EBC), co w praktyce może oznaczać większe poluzowanie ilościowe (QE) lub inne mechanizmy zwiększające podaż pieniądza. Po drugie, pogłębia ryzyko odpływów kapitału i osłabienia zaufania inwestorów zagranicznych wobec francuskich papierów dłużnych. Wreszcie, w warunkach rosnącej inflacji i utraty realnej wartości waluty, inwestorzy częściej poszukują aktywów zachowujących wartość — w tym Bitcoin i inne kryptowaluty, które zyskują atrakcyjność jako alternatywne rezerwy wartości.
Dlaczego to ma znaczenie dla rynków i aktywów cyfrowych
Deficyt o takiej wielkości działa przez kilka kanałów ekonomicznych. Po pierwsze, może skłonić EBC do dużych interwencji poprzez skup aktywów, co zwiększa płynność w systemie finansowym. Po drugie, obawy o stabilność zadłużenia mogą przyspieszyć odpływ kapitału z francuskich obligacji i rynków akcji, kierując część tych zasobów w stronę aktywów o bardziej globalnym charakterze. Po trzecie, gdy tradycyjne rynki obligacji oferują niższe realne stopy zwrotu, kapitał poszukuje alternatywnych źródeł zwrotu — często o podwyższonym ryzyku, takich jak akcje wzrostowe, surowce czy kryptowaluty.
Mechanizm przenoszenia nadmiaru płynności do aktywów ryzykownych jest dobrze udokumentowany: łagodna polityka monetarna obniża koszt finansowania, zaniża rentowności bezpiecznych aktywów i zmusza inwestorów do „poszukiwania dochodu” (search for yield). Kryptowaluty, ze swoją globalną dostępnością, wysoką płynnością na głównych giełdach i rosnącą adopcją instytucjonalną, mogą stać się jednym z naturalnych celów dla tej nadwyżki kapitału. W praktyce oznacza to, że działania EBC, które zwiększą bazę pieniężną lub rozszerzą bilans, mogą przełożyć się na wzrost popytu na Bitcoin jako zabezpieczenie przed dewaluacją waluty oraz jako instrument spekulacyjny.
Arthur Hayes: katalizator przepływów do kryptowalut
Arthur Hayes, współzałożyciel BitMEX, w rozmowie z Cointelegraph na konferencji TOKEN2049 w Singapurze wskazał, że pogarszające się wskaźniki fiskalne Francji mogą zmusić EBC do agresywnej reakcji politycznej. Według niego ciągła ucieczka kapitału oraz spadek zainteresowania inwestorów zagranicznych francuskim długiem stawiają bank centralny przed wyborem: drukować pieniądz teraz albo później. W jego ocenie opóźnianie reakcji tylko zwiększy skalę potrzebnego łagodzenia i w konsekwencji uwolni olbrzymie ilości płynności, które w dużej mierze mogą trafić na rynki kryptowalut.
Hayes podkreślił, że decyzje te są nie tylko makroekonomiczną kalkulacją, ale też politycznym wyzwaniem — rząd w Paryżu będzie odczuwał presję zarówno ze strony rynku, jak i opinii publicznej. Im większa będzie utrata zaufania zagranicznych inwestorów, tym bardziej prawdopodobne jest, że EBC rozważy skale interwencji znacznie wykraczające poza dotychczasowe ramy. Dla obserwatorów rynku kryptowalut taki scenariusz oznacza potencjalne dopływy kapitału i wzrost płynności w segmencie cyfrowych aktywów.

Hayes wskazał, że około 60% francuskich obligacji jest w posiadaniu inwestorów zagranicznych, przy czym Niemcy i Japonia należą do największych posiadaczy. Gdy te transgraniczne przepływy osłabną, pojawiają się większe luki w finansowaniu krajowym, a presja polityczna na złagodzenie polityki pieniężnej rośnie. Hayes zasugerował, że skala potencjalnego powiększenia bilansu EBC mogłaby liczyć się w bilionach euro — scenariusz, który określił jako „kolejną wielką rzecz dla kryptowalut”.
Szerszy kontekst, który podkreślił Hayes, obejmuje strukturę posiadaczy długu i dynamikę rynkową: jeśli inwestorzy zagraniczni wycofają się, lokalne banki i instytucje będą musiały wchłonąć większą część emisji, co może wymagać rekompensat ze strony EBC bądź bezpośredniego skupowania aktywów rządowych. To z kolei zwiększa ekspozycję banku centralnego na ryzyko fiskalne i polityczne, oraz zwiększa prawdopodobieństwo długoterminowego rozluźnienia polityki pieniężnej.
Opcje EBC: drukować teraz czy później
EBC stoi przed dwoma zasadniczymi wyborami. Pierwsza opcja to natychmiastowa interwencja przy użyciu narzędzi przypominających QE — skup aktywów, operacje repo lub inne formy zapewnienia płynności, które stabilizowałyby rynki bankowe i wsparły finansowanie długu suwerennego. Druga możliwość to odwlekanie działań, co zwiększa ryzyko bardziej gwałtownych i nieoczekiwanych konsekwencji: możliwe scenariusze obejmują niewypłacalności lokalnych jednostek samorządowych, ryzyko redenominacji długów w walutach krajowych lub wprowadzenie kontroli przepływów kapitałowych.
Każda z tych ścieżek niesie ze sobą koszt dla dyscypliny monetarnej. Szybkie i rozległe działania łagodzące mogą osłabić postrzeganie niezależności banku centralnego i zwiększyć presję inflacyjną w dłuższym terminie. Z kolei opóźnianie reakcji może wywołać kryzysy płynności na rynkach międzybankowych, wzrost premii za ryzyko i potencjalne zamrożenie rynków długu. W obu przypadkach, jak argumentuje Hayes, rośnie prawdopodobieństwo, że nadwyżowa płynność znajdzie swoje ujście w alternatywnych magazynach wartości takich jak Bitcoin.
Rzecz jasna, decyzje EBC będą zależały od szeregu zmiennych: danych inflacyjnych, stanu sektora bankowego, reakcji rynków międzynarodowych oraz politycznych priorytetów w strefie euro. Jednakże ekonomiczne i polityczne koszty odwlekania działań również rosną wraz z pogarszającym się stanem finansów publicznych Francji, co zwiększa realność scenariuszy dużej interwencji monetarnej.
Precedens historyczny: QE i rajd Bitcoina
Relacja między bodźcami ze strony banków centralnych a cenami kryptowalut nie jest wyłącznie teoretyczna. W odpowiedzi na szok gospodarczy spowodowany pandemią COVID-19 główne banki centralne uruchomiły bezprecedensowe programy skupu aktywów. W rezultacie globalna baza monetarna wzrosła w tempie, które wielu analityków uznaje za czynnik sprzyjający akumulacji aktywów ryzykownych. W okresie od marca 2020 do końca 2021 roku Bitcoin wzrósł z poziomów około 6 000 USD do blisko 69 000 USD — ruch, który wiele osób wiąże z nadmiernym dopływem płynności i poszukiwaniem zwrotu.
W tamtym okresie zadziałało kilka kanałów: obniżone realne stopy procentowe, ekspansja bilansów banków centralnych i zwiększona akceptacja inwestorów instytucjonalnych tworzyły sprzyjający klimat dla produktu cyfrowego, który mógł służyć jako cyfrowe „aktywo deflacyjne” bądź zabezpieczenie przed utratą siły nabywczej walut fiducjarnych. Dodatkowo, niska korelacja z tradycyjnymi klasami aktywów w pewnych momentach sprawiała, że Bitcoin stał się atrakcyjnym dodatkiem do portfeli instytucjonalnych poszukujących dywersyfikacji.
Warto jednak podkreślić, że korelacja między polityką monetarną a ceną Bitcoina nie jest zawsze liniowa ani jednoznaczna. Kryptowaluty pozostają wysoce zmienne, a ich ceny reagują także na czynniki regulacyjne, techniczne, a także na sentyment rynkowy. Niemniej jednak doświadczenia z okresu QE podczas pandemii dostarczyły praktycznego przykładu, jak nadmiar płynności może zostać przekierowany do rynku kryptowalut, przyspieszając wzrosty cen i zwiększając zainteresowanie inwestorów.
Dla inwestorów i strategów kryptowalutowych obserwacje dotyczące francuskich wskaźników fiskalnych oraz komentarze osób z branży, jak Hayes, podtrzymują narrację, że dalsze łagodzenie polityki w Europie może znacząco przyspieszyć przepływ kapitału do aktywów cyfrowych. W takim scenariuszu Bitcoin mógłby pełnić rolę zabezpieczenia przed dewaluacją waluty, a także funkcjonować jako płynny, globalnie wymienny instrument wartości.
Na co powinni zwrócić uwagę inwestorzy kryptowalutowi
Istnieje zestaw kluczowych wskaźników i sygnałów, które warto monitorować, aby ocenić prawdopodobieństwo i skalę przepływu płynności w stronę rynku kryptowalut. Należą do nich komunikaty EBC dotyczące skupów aktywów i programów płynnościowych, zmiany w rentownościach francuskich obligacji oraz struktura ich posiadaczy, dane o przepływach kapitałowych (portfolio flows), a także decyzje fiskalne i reformy w Paryżu mające na celu konsolidację budżetową.
Dodatkowo warto obserwować szersze dane monetarne, takie jak tempo wzrostu M1 i M2, stopy procentowe na rynku międzybankowym, poziom rezerw banków oraz spread CDS dla obligacji francuskich. W praktyce inwestycyjnej istotne będzie też śledzenie płynności na głównych giełdach kryptowalut, głębokości orderbooków oraz zmian w wolumenach obrotu — te czynniki determinują, ile kapitału rynku kryptowalut jest w stanie wchłonąć bez znaczącej zmienności cenowej.
Inwestorzy powinni także brać pod uwagę ryzyka pozafinansowe: zmiany regulacyjne, potencjalne działania rządowe przeciwko wypływowi kapitału, ryzyko cyberbezpieczeństwa oraz kwestie związane z przechowywaniem i custodią aktywów cyfrowych. Przyjmowanie strategii zarządzania ryzykiem, takiej jak zdywersyfikowane alokacje, stop-lossy i analiza scenariuszowa, pozostaje kluczowe w warunkach rosnącej niepewności makroekonomicznej.
Podsumowując, pogorszenie sytuacji fiskalnej Francji zmieniło tło makroekonomiczne w sposób, który może mieć istotne znaczenie dla Bitcoina, dostępności płynności na rynku kryptowalut oraz pozycji inwestorów zarówno w Europie, jak i poza nią. Szybka reakcja EBC lub jej brak stworzą różne ścieżki rozwoju — w wielu z nich wzrost płynności sprzyja aktywom cyfrowym, chociaż każdorazowo będą z tym związane znaczące ryzyka.
Źródło: cointelegraph
Zostaw komentarz