8 Minuty
Dyrektor Bitget: dlaczego szeroka fala altcoinów jest mało prawdopodobna
Vugar Usi Zade, dyrektor operacyjny Bitget, powiedział Cointelegraph podczas Token2049 w Singapurze, że szerokiej, obejmującej większość rynku, hossy altcoinów — tej, w której „wszystko idzie w górę” — raczej nie należy oczekiwać w obecnym cyklu. Według Usi Zade, projekty kryptowalutowe nie dostarczyły przełomów technologicznych, masowych wdrożeń produktów ani przekonujących narracji, które historycznie napędzały masowy napływ detalicznych i instytucjonalnych środków do altcoinów.
Oczekiwania „altseason” kontra rzeczywistość rynkowa
Sezon altcoinów zwykle oznacza okresy, gdy tokeny inne niż Bitcoin osiągają lepsze wyniki niż BTC, ponieważ inwestorzy szukają wyższych stosunków ryzyka do potencjalnego zysku. Usi Zade argumentuje jednak, że rynek nie porusza się już w taki sposób długimi, przewidywalnymi sezonami. „Nie sądzę, by nastąpił klasyczny altseason,” stwierdził, dodając, że przełomowy wzrost rozciągnięty na setki czy tysiące tokenów nie miałby logicznego katalizatora. Bez istotnych innowacji technicznych lub widocznego postępu produktowego trudno oczekiwać masowego wzrostu wycen tokenów.
W praktyce oznacza to, że jednorazowe wydarzenia medialne czy krótkotrwałe spekulacje nie wystarczą, by wywołać szeroką i trwałą hossę altów. Potrzebne są mierzalne kamienie milowe: wdrożenia protokołów, realne adopcje, integracje z instytucjami finansowymi, albo regulacyjne jasności, które mogą przesunąć kapitał z dużych rezerw w rynkach tradycyjnych w stronę szerszego zestawu tokenów.
Dyspersja narracji i dekorelacja Bitcoina
Jednym z najsilniejszych motywów, na które wskazał Usi Zade, jest rosnąca niezależność Bitcoina. „Bitcoin ma swoją własną falę wzrostową; jego wpływ na resztę rynku jest niemal zerowy,” powiedział, zauważając, że BTC odszedł od korelacji nie tylko z tradycyjnymi akcjami, ale również z wieloma altcoinami. Coraz częściej obserwuje się sytuacje, w których Bitcoin rośnie, podczas gdy szeroki rynek jest czerwony — to wyraźny znak, że kapitał nie przepływa już tak powszechnie z BTC do altów jak kiedyś.
Ta dekorelacja ma kilka implikacji: po pierwsze, dominujący wzrost Bitcoina może skupić uwagę i płynność inwestorów w jedynym aktywie postrzeganym jako „bezpieczniejszy” w kontekście krypto. Po drugie, brak automatycznego przepływu kapitału oznacza, że altcoiny muszą oferować odrębne, mocne argumenty wartościowe — techniczne lub adopcyjne — by przyciągnąć środki indywidualnych i instytucjonalnych inwestorów.
Narracje sektorowe zamiast powszechnych sezonów
Zamiast szerokich sezonów altcoinów Usi Zade przewiduje krótsze, skoncentrowane wzrosty powiązane z określonymi narracjami. Gdy temat realnych aktywów (RWA) zyska na popularności, może podrożeć koszyk tokenów związanych z tą tematyką — lecz te wzrosty rzadko rozlewają się na sektory niezwiązane z RWA. To fragmentacja rynku: rajd wspierany narracją zwykle premiuje projekty zgodne z dominującym motywem, a nie całą klasę aktywów.
Przykładowo, w przeszłości mieliśmy fazy, gdy memecoiny, gry blockchain lub rozwiązania skalujące L2 dominowały krótkoterminowe przepływy kapitału. Każda z tych fal dotykała specyficznych tokenów i zespołów, które miały bezpośrednie powiązania z narracją — a nie wszystkich alternatywnych tokenów jako całości. W praktyce oznacza to, że inwestorzy i traderzy muszą obserwować sygnały adopcyjne, aktualizacje produktów i partnerstwa w obrębie danej niszy zamiast polegać na szerokiej, pewnej fali altów.

Vugar Usi Zade przemawiający na scenie podczas Taipei Blockchain Week we wrześniu
Bariery strukturalne dla trwałego wzrostu tokenów
Głębszym problemem, jak podkreśla Usi Zade, jest struktura rynku oraz horyzonty czasowe inwestorów. Inwestorzy kryptowalutowi często działają w krótszych cyklach i oczekują szybkich zwrotów. Usi Zade kontrastuje to z tradycyjnymi firmami: Amazon potrzebował ponad dekady, aby stać się rentowny, podczas gdy uczestnicy rynku krypto często wymagają, by projekty tokenowe udowodniły sensowność ekonomiczną w ciągu kilku miesięcy. Taka rozbieżność wywiera presję na założycieli i modele tokenomiczne.
Krótki horyzont inwestycyjny sprzyja zachowaniom spekulacyjnym: szybkie etykietowanie projektów jako „udanych” lub „skazanych na porażkę” w oparciu o krótkoterminowe ruchy cenowe. To z kolei wpływa na decyzje produktowe — zespoły mogą odsuwać długoterminowe inwestycje w infrastrukturę na rzecz natychmiastowych funkcji mających pobudzić popyt na tokeny. W rezultacie projekty stają się bardziej wrażliwe na rynkowe wahania, co utrudnia zbudowanie trwałej wartości sieciowej.
Dystrybucja tokenów i zdrowie rynku
Kolejną kwestią strukturalną jest płynność tokenów oraz sposób ich dystrybucji. W tradycyjnym finansowaniu venture, osoby, które zainwestowały we wczesnym stadium, często sprzedają swoje udziały innym instytucjom, co daje startupom więcej czasu na realizację planu. W ekosystemie kryptowalut tokeny często trafiają na rynek bardzo wcześnie i stają się zbywalne dla detalicznych inwestorów. Usi Zade ostrzega, że tokeny bywają traktowane jak oddzielne produkty: jeśli cena tokena spadnie blisko zera, projekt stojący za nim może w praktyce umrzeć, ponieważ odbudowa zaufania rynku jest ekstremalnie trudna.
Wyzwanie to ma kilka wymiarów: zbyt duża koncentracja podaży w rękach wczesnych inwestorów i deweloperów zwiększa ryzyko dumpów; natomiast nadmierna rozmycie nagród dla aktywnych uczestników może osłabić motywację do dalszego rozwoju. Zdrowe rozłożenie tokenów, mechanizmy lock-up, planowane emisje i jasne, długoterminowe tokenomiki są kluczowe dla minimalizowania ryzyka nagłych spadków wartości.
Porady portfelowe: Bitcoin na pierwszym miejscu, altcoiny na drugim
W świetle tych dynamik wielu uczestników rynku radzi nowym inwestorom, by skoncentrowali ekspozycję przede wszystkim na Bitcoinie, zamiast dzielić alokacje między Bitcoina, Ether i szeroki wachlarz altcoinów. „Teraz nikt już nie mówi ‚Bitcoin i Ethereum’,” zauważył. „Wszyscy będą mówić: po prostu Bitcoin.” Chociaż Ether wykazał ostatnio większą stabilność cenową, trwała hossa Bitcoina i jego nowe maksima zmniejszyły natychmiastową zachętę dla wielu inwestorów do zakupu ETH.
To nie oznacza, że Ethereum jest pozbawione wartości — przeciwnie, ma silny ekosystem DeFi i dApps — lecz zmienia to krótkoterminowy rozkład kapitału. Inwestorzy detaliczni i instytucjonalni, zwłaszcza ci z niższą tolerancją na ryzyko, częściej wybierają aktywa o największej płynności i najbardziej rozpoznawalnym profilu ryzyka/korzyści, jakim wciąż pozostaje Bitcoin.
Dominacja rynku i pozycjonowanie
Dane wspierają przesunięcie w stronę alokacji skoncentrowanej wokół Bitcoina. Dominacja Bitcoina na rynku obecnie oscyluje wokół 58%, spadając z rocznego szczytu 65%, podczas gdy udział Ethera wzrósł do około 12% z wieloletnich minimów z początku roku. Te liczby pokazują, że nawet przy fluktuacjach dominacja największych aktywów pozostaje istotnym czynnikiem, a kapitał wciąż koncentruje się wokół niewielkiej liczby głównych tokenów.
Inwestorzy powinni więc analizować nie tylko procenty dominacji rynku, ale także struktury płynności: pary handlowe, głębokość ksiąg zleceń oraz dostępność instrumentów pochodnych. To one determinują, na ile łatwo można wejść i wyjść z pozycji oraz jak duże są potencjalne slippage i koszty transakcyjne.
Implikacje dla traderów, deweloperów i inwestorów
Dla traderów wniosek jest prosty: obserwujcie narracje i momentum sektorowe zamiast oczekiwać jednoczesnego wzrostu całego uniwersum altcoinów. Krótkie, skoncentrowane rajdy oferują okazje, ale wymagają szybkiej identyfikacji sygnałów, zarządzania ryzykiem i płynności. Dla deweloperów i zespołów tokenowych przekaz brzmi: skupcie się na trwałym rozwoju produktu, jasnych roadmapach i długoterminowej ekonomii tokena, która ogranicza ryzyko wczesnego krachu.
Inwestorzy powinni przyjmować umiarkowaną ekspozycję na altcoiny, faworyzując aktywa z silniejszym fundamentem, rzeczywistą użytecznością lub udokumentowaną trajektorią adopcyjną. Oznacza to analizę metryk on-chain, aktywności użytkowników, wolumenów transakcji, współpracy z partnerami branżowymi oraz jakości roadmapiu technicznego. Dla instytucji istotny będzie też aspekt regulacyjny i compliance — projekty, które mogą łatwiej spełnić wymogi prawne, prawdopodobnie przyciągną większe, długoterminowe alokacje.
W rynku, który fragmentuje się na narracje i krótsze cykle, bezmyślne obstawianie szerokiego „altseason” może być ryzykowną strategią. Perspektywa faworyzuje skoncentrowane, oparte na badaniach pozycje w projektach wykazujących realny postęp techniczny i trwałe przypadki użycia.
Podsumowując, choć alternatywne tokeny nadal oferują wysokie potencjalne zwroty, ich sukces w nadchodzących okresach będzie w znacznej mierze uzależniony od jakości narracji, prawdziwej adopcji oraz zdrowych mechanizmów ekonomicznych. Dla osób i instytucji inwestujących w krypto oznacza to większy nacisk na due diligence, rozumienie dystrybucji tokenów oraz przygotowanie na scenariusze sektoralnych wzrostów zamiast szerokiej i jednoczesnej hossy altcoinów.
Źródło: cointelegraph
Zostaw komentarz