9 Minuty
Rumunia wpisuje Polymarket na czarną listę w związku z falą zakładów kryptowalutowych
Rumuńskie Krajowe Biuro ds. Hazardu (ONJN) umieściło rynek przewidywań Polymarket na krajowej czarnej liście, uznając platformę za operatora hazardowego działającego bez licencji po zarejestrowanym skoku liczby zakładów opłacanych kryptowalutami, związanych z niedawnymi wyborami prezydenckimi i samorządowymi w kraju. Według regulatorów rumuńskich wolumen obrotu na Polymarket, powiązany bezpośrednio z wynikami wyborów, przekroczył 600 milionów dolarów, co skłoniło władze do podjęcia działań prawnych i wydania wymogu blokowania dostępu przez dostawców internetu.
ONJN argumentuje, że skala i sposób działania platformy stwarzają realne ryzyko dla konsumentów i systemu fiskalnego, dlatego zdecydowano o wpisaniu serwisu na listę stron z zakazanym dostępem. Decyzja przewiduje mechanizmy egzekucyjne wobec operatorów łączności internetowej, aby uniemożliwić użytkownikom w Rumunii rejestrację i udział w rynkach przewidywań bez odpowiednich zezwoleń.
W praktyce oznacza to, że użytkownicy z Rumunii napotkają na geoblokady lub ograniczenia dostępu do zarejestrowanych domen Polymarket, a banki i dostawcy płatności mogą zostać wezwani do zamrożenia transferów powiązanych z tą platformą. Takie działanie ma także na celu wymuszenie zgodności z lokalnymi przepisami podatkowymi i nadzorczymi, w tym raportowania przychodów, poboru podatków i stosowania standardów ochrony graczy.
Równocześnie władze podkreślają, że wpis na czarną listę dotyczy działalności funkcjonalnej — prowadzenia zakładów przeciwstawnych między uczestnikami i pobierania opłat za pośrednictwo — niezależnie od zastosowanej technologii rozliczeń czy instrumentów płatniczych, w tym kryptowalut.
W kontekście szerokiej dyskusji o innowacji w sektorze finansowym, decyzja ONJN pokazuje, że regulatorzy coraz częściej traktują rynki przewidywań i platformy oparte na blockchainie przez pryzmat obowiązujących regulacji dotyczących hazardu, AML i ochrony konsumenta, zamiast przyjmować automatyczne rozróżnienie na „technologię” versus „produkt finansowy”.

Użytkownicy Polymarket obstawiają wybory na stanowisko burmistrza Nowego Jorku
Dlaczego regulatorzy twierdzą, że Polymarket naruszył przepisy hazardowe
Klasyfikacja prawna i egzekwowanie przepisów
ONJN sklasyfikowało działalność Polymarket jako rodzaj „zakładów przeciwstawnych” („counterpart betting”), które jednoznacznie mieszczą się w ramach rumuńskiego ustawodawstwa hazardowego. Ta klasyfikacja ma praktyczne konsekwencje: operatorzy oferujący mechanizmy, gdzie uczestnicy obstawiają przeciwko sobie na przyszłe zdarzenia, są traktowani jak podmioty prowadzące gry hazardowe i podlegają obowiązkowi posiadania licencji, nadzoru oraz szeregu wymogów ochrony graczy.
Regulator podkreśla, że rozróżnienie między płatnościami w walucie tradycyjnej a kryptowalutami nie wpływa na kwalifikację prawną usługi. Oznacza to, że obstawianie z użyciem lei rumuńskich, euro czy bitcoina i tokenów stabilnych podlega tym samym zasadom licencjonowania, raportowania fiskalnego i zabezpieczeń AML (przeciwdziałanie praniu pieniędzy).
W praktyce organy nadzorcze korzystają z istniejących narzędzi regulacyjnych — w tym list blokowanych domen, współpracy z dostawcami usług internetowych i procedur administracyjnych — aby zamknąć dostęp do platform, które ich zdaniem funkcjonują poza prawem. W zależności od wykrytych naruszeń, kroki te mogą obejmować kary finansowe, nakazy zaprzestania działalności na terytorium kraju oraz zobowiązanie do naprawy uchybień przed uzyskaniem ewentualnej licencji.
Dla operatorów działających międzynarodowo oznacza to konieczność prowadzenia złożonej analizy jurysdykcyjnej i stosowania mechanizmów compliance, takich jak geoblokady, rozbudowane procedury KYC, systemy monitorowania transakcji i współpraca z lokalnymi organami nadzoru w celu minimalizacji ryzyka prawnego.
Wykryte luki w zgodności
W komunikacie ONJN wskazano na kilka kluczowych braków w zakresie zgodności: niewystarczające raportowanie fiskalne, brak obowiązkowych mechanizmów ochrony graczy oraz niedostateczne kontrole AML. Szczególną uwagę zwrócono na systemy identyfikacji użytkowników i monitorowania nietypowych wzorców transakcji, które w przypadku produktów opartych na kryptowalutach wymagają dostosowanego podejścia technologicznego i proceduralnego.
Regulatorzy zwrócili uwagę na brak jasnych procedur ograniczania strat użytkowników, narzędzi samowykluczenia, limitów stawek oraz praktyk służących wykrywaniu i zapobieganiu uzależnieniu od hazardu. W świetle rumuńskiego prawa takie mechanizmy są elementem minimalnych standardów ochrony konsumenta i stanowią warunek przyznania licencji operatorom gier.
W kontekście przeciwdziałania praniu pieniędzy istotne są także mechanizmy identyfikacji pochodzenia środków: platformy przyjmujące płatności kryptowalutowe powinny mieć wdrożone procedury oceny ryzyka, współpracować z dostawcami danych on-chain oraz stosować remediację i raportowanie podejrzanych transakcji do odpowiednich jednostek FIU (Financial Intelligence Unit).
Szefostwo ONJN podkreśliło, że decyzja opiera się na interpretacji prawa i ochronie konsumentów, a nie na krytyce samych technologii rozproszonych rejestrów. Innymi słowy, blockchain czy smart kontrakty same w sobie nie zwalniają platform z obowiązku przestrzegania istniejących regulacji hazardowych, podatkowych czy AML.
Jak to wpisuje się w globalną presję regulacyjną
Działania Rumunii stanowią element szerszego trendu rosnącej kontroli nad rynkami przewidywań, produktami DeFi i platformami kryptowalutowymi. Wiodące organy nadzorcze na świecie coraz częściej analizują, czy konkretne produkty powinny być kwalifikowane jako gry hazardowe, instrumenty pochodne czy inne formy produktów finansowych — a każda klasyfikacja pociąga za sobą inny zestaw wymogów regulacyjnych.
Polymarket już wcześniej spotkał się z egzekucją prawną w Stanach Zjednoczonych: Commodity Futures Trading Commission (CFTC) nałożyła na platformę karę w 2022 roku za prowadzenie niezarejestrowanych rynków instrumentów pochodnych i wymusiła blokadę klientów z USA. Ta sprawa stała się jednym z precedensów, które zwiększyły uwagę regulatorów wobec rynków przewidywań działających w modelu peer-to-peer.
Inne jurysdykcje, w tym Belgia, Francja, Polska, Singapur i Tajlandia, wprowadziły ograniczenia lub blokady dostępu powołując się na brak licencji lub naruszenia lokalnych przepisów hazardowych. W praktyce regulacyjnej widoczna jest tendencja do traktowania rynków przewidywań jako obszaru, gdzie ochrona konsumenta i kontrola ryzyka finansowego mają priorytet nad ułatwianiem innowacji bez odpowiednich zabezpieczeń.
Równocześnie warto zauważyć, że inwestycje kapitałowe i rosnące zainteresowanie instytucjonalne przyciągają jeszcze większą uwagę nadzorców. Doniesienia o rzekomej inwestycji w wysokości 2 miliardów dolarów ze strony Intercontinental Exchange, spółki-matki giełdy NYSE, wskazują na dużą skalę potencjalnych przepływów i integrację z tradycyjnym rynkiem finansowym. Taka dynamika powoduje, że regulatorzy analizują nie tylko pojedyncze produkty, ale także systemowe ryzyka związane z interoperacyjnością między rynkami kryptowalut a tradycyjnymi rynkami instrumentów pochodnych i hazardu.
Debata regulacyjna obejmuje kilka kluczowych tematów: jak definiować instrumenty derivatywne w kontekście tokenów i kontraktów przewidywań; jakie standardy AML i KYC są adekwatne dla transakcji on-chain; oraz które elementy gameplayu lub mechaniki platformy czynią ją produktem hazardowym podlegającym licencjonowaniu.
Dla regulatorów oznacza to konieczność aktualizacji ram prawnych oraz budowy specjalistycznych zdolności technicznych, by monitorować on-chain activity i oceniać ryzyko bezpośrednio w warstwie protokołu. Dla operatorów i inwestorów — jasność co do wymogów compliance oraz gotowość do adaptacji modelu biznesowego w różnych jurysdykcjach.
Ścieżka Polymarket i plany reaktywacji w USA
Według doniesień medialnych Polymarket przygotowuje się do ograniczonego powrotu na rynek amerykański, skupiając się w pierwszym etapie na rynkach związanych ze sportem oraz wykorzystując niedawny list bez działań (no-action letter), który został przyznany giełdzie instrumentów pochodnych na kryptowaluty, którą platforma przejęła. Taki list zwykle daje pewien stopień ochrony operacyjnej w określonym zakresie, ale nie zwalnia z konieczności dalszej współpracy z regulatorami i przestrzegania krajowych przepisów.
Firma planuje wznowić ograniczone obroty dla użytkowników z USA przed nadchodzącymi sezonami sportowymi, co wiąże się z koniecznością budowy architektury compliance pozwalającej na kontrolę udziału osób z poszczególnych stanów, wprowadzenie limitów i mechanizmów odpowiedzialnej gry, a także implementacji rozwiązań KYC i AML zintegrowanych z rozliczeniami on-chain i off-chain.
Międzynarodowa ekspansja pozostanie uzależniona od spełnienia lokalnych wymogów licencyjnych, procedur przeciwdziałania praniu pieniędzy oraz standardów ochrony graczy. Dla Polymarket oznacza to często konieczność prowadzenia oddzielnych modeli operacyjnych w różnych krajach lub wypracowania zgodnych z prawem rozwiązań, np. wspólnych przedsięwzięć z lokalnymi licencjonowanymi operatorami.
W praktyce operatorzy rynków przewidywań mogą rozważyć kilka ścieżek adaptacyjnych: pełną regulację i uzyskanie licencji tam, gdzie jest to możliwe; stosowanie geoblokad i ograniczeń funkcji dla obywateli określonych jurysdykcji; albo transformację modelu na zdecentralizowany protokół, który jest trudniejszy do śledzenia i regulowania, ale jednocześnie generuje większe ryzyko prawne oraz technologiczne. Każda z tych opcji ma istotne konsekwencje dla reputacji, dostępności kapitału i zdolności do długoterminowego rozwoju.
Dla uczestników rynku i regulatorów rumuńska decyzja stanowi przypomnienie, że innowacje w obszarze prediction markets, fintech i Web3 muszą uwzględniać ramy prawne dotyczące hazardu, instrumentów pochodnych, opodatkowania oraz przeciwdziałania finansowaniu przestępczości. W perspektywie krótkoterminowej użytkownicy powinni liczyć się z ograniczeniami geograficznymi i potencjalnymi utrudnieniami w wycofywaniu środków, a firmy blockchainowe — z koniecznością inwestycji w compliance i dialogu z regulatorami.
Ostatecznie spór wokół Polymarket ilustruje szersze pytanie: jak pogodzić dynamikę innowacji technologicznych z koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa konsumentów, integralności rynków i stabilności systemu finansowego. Odpowiedź będzie wymagać współpracy regulatorów, branży i ekspertów technicznych, by wypracować przejrzyste, wykonalne i proporcjonalne reguły gry dla rynków przewidywań i produktów powiązanych z kryptowalutami.
Dla traderów kryptowalut, firm blockchainowych oraz organów nadzoru lista w Rumunii jest kolejnym sygnałem, że kwestia regulacji prediction markets nie jest jedynie teoretycznym problemem, lecz ma konkretne implikacje operacyjne i prawne. Kluczowe elementy, na które warto zwrócić uwagę, to: klasyfikacja produktu, wymogi licencyjne, standardy AML/KYC, ochrona graczy oraz mechanizmy raportowania podatkowego. Bez jasnych rozwiązań w tych obszarach ryzyko dalszych blokad i sankcji w kolejnych jurysdykcjach pozostanie wysokie.
Źródło: cointelegraph
Zostaw komentarz