Analityk: klasyczna altseason raczej nie wróci w 2026

Analityk: klasyczna altseason raczej nie wróci w 2026

Komentarze

8 Minuty

Analityk: klasyczna altseason raczej nie wróci w 2026

Główny analityk CoinEx Research, Jeff Ko, powiedział Cointelegraph, że klasyczny rajd altcoinów najprawdopodobniej nie powróci w 2026 roku. Zamiast szerokiego rynku, na którym wiele altcoinów rośnie jednocześnie, Ko oczekuje, że płynność skupi się w mniejszej grupie ugruntowanych, wysokiej jakości tokenów — tzw. blue-chip survivors, czyli kryptowalut typu blue-chip, które przetrwają selekcję rynkową.

Selektywna płynność i los altcoinów

Ko ostrzega, że drobni inwestorzy oczekujący „wzrostu całego rynku” mogą się rozczarować. Jego prognoza zakłada brak tradycyjnej altseason w nadchodzącym roku; płynność będzie bezlitośnie wybiórcza i skieruje się do kryptowalut typu blue-chip, które wykazują rzeczywistą adopcję, aktywne sieci i trwałą płynność rynkową.

W praktyce oznacza to, że projekty z klarownym przypadkiem użycia, dużą aktywnością on-chain, przejrzystą strukturą tokenomiki i wsparciem instytucjonalnym mają większe szanse na przyciągnięcie kapitału. Z kolei mniejsze projekty o ograniczonej adopcji, słabej płynności i wątpliwej użyteczności będą narażone na trwałe przeceny albo całkowite zniknięcie z obiegu.

W kontekście płynności rynkowej warto śledzić wskaźniki takie jak wolumeny obrotu na największych giełdach, głębokość ksiąg zleceń (order book depth), przepływy netto z giełd (exchange flows), a także metryki on-chain — aktywne adresy, transakcje na sieć oraz wielkość stałego kapitłu (stablecoin supply), które sygnalizują dostępność kapitału do alokacji.

Makroekonomiczne tło może zaoferować umiarkowane globalne wiatry w żagle płynnościowe w 2026 roku, zauważa Ko, jednak zróżnicowane polityki banków centralnych osłabią to wsparcie. W praktyce oznacza to, że nawet jeśli globalna podaż pieniądza lub warunki rynkowe będą sprzyjać ryzykownym aktywom, lokalne decyzje monetarne — stopa procentowa, programy skupu aktywów czy regulacje — mogą hamować równomierne rozlanie kapitału w całym sektorze kryptowalut.

Ko dodaje również, że historyczna wrażliwość Bitcoina na wzrost podaży pieniądza M2 osłabła od debiutu ETF-ów w 2024 roku, a korelacja między miarami podaży pieniądza a ruchem cenowym uległa zmniejszeniu. To sugeruje, że nowe struktury rynkowe — w tym ETF-y kryptowalutowe, rosnąca rola pochodnych oraz większe zaangażowanie inwestorów instytucjonalnych — zmieniły dynamikę reagowania cen na tradycyjne wskaźniki makroekonomiczne.

Jako scenariusz bazowy CoinEx zakłada cel cenowy Bitcoina na poziomie 180 000 USD do 2026 roku — prognoza optymistyczna, która opiera się na dalszej adopcji i skoncentrowanych napływach kapitału do wiodących aktywów cyfrowych. W tym scenariuszu kluczową rolę odgrywają zarówno adopcja detaliczna i instytucjonalna, jak i utrzymanie płynności rynkowej w największych projektach.

Kontrastujący pogląd: przedłużona bessy lub późne szczytowanie cyklu

Nie wszyscy doświadczeni gracze rynkowi podzielają optymizm CoinEx. Peter Brandt, wieloletni trader kontraktów terminowych i chartysta, twierdzi, że cykl nie jest jeszcze zakończony i prognozuje, iż kolejny szczyt hossy Bitcoina może nadejść dopiero we wrześniu 2029 roku. Jego analiza oparta na wykresach podkreśla pięć wcześniejszych parabolicznych wzrostów, którym towarzyszyły głębokie korekty, czasami przekraczające 80%.

Pięć parabolicznych wzrostów Bitcoina

Jeżeli miałaby nastąpić kolejna poważna korekta rynkowa zbliżona do poprzednich, ceny BTC mogłyby powrócić do rejonów 25 000 USD, zanim rozpocząłby się wieloletni rajd wzrostowy — scenariusz zgodny z wcześniejszymi cyklami, choć w żadnym wypadku nie jest on nieuchronny. Tego typu regresyjny ruch wskazuje na ryzyko dużych wahań i fakt, że rynek kryptowalut może nadal zachowywać się jak rynek wysokiego ryzyka, ze znaczącymi kapitałowymi odbiciami i głębokimi spadkami.

Brandt koncentruje się na dynamice historycznych parabol i momentum rynkowego: paraboliczne wzrosty często kończyły się gwałtownymi wyprzedażami, a okres konsolidacji mógł trwać znacznie dłużej niż oczekiwano. Dlatego perspektywa inwestycyjna oparta wyłącznie na czteroletnim cyklu halvingu powinna zostać skorelowana z realnymi danymi rynkowymi, wskaźnikami płynności i sentymentem inwestorów.

Czy czteroletni cykl nadal ma znaczenie?

Historycznie Bitcoin wykazywał sezonową siłę w czwartym kwartale: osiem z ostatnich 12 czwartych kwartałów przyniosło największe kwartalne wzrosty. Jednak bieżący kwartał jest na minusie ponad 22%, co czyni go jednym z najsłabszych czwartych kwartałów w historii. To pokazuje, że choć cykle halvingowe i sezonowość pozostają istotnymi odniesieniami analitycznymi, nie są one wystarczające, aby jednoznacznie przewidzieć zachowanie rynku w krótkim terminie.

Makroekonomiczne źródła wskazują, że silne resetowanie pozycji często oczyszcza rynek z nadmiernego ryzyka i słabych pozycji. To „czyszczenie” może stworzyć zdrowsze warunki dla następnego cyklu, ale nie gwarantuje natychmiastowego odbicia w 2026 roku. Inwestorzy powinni mieć na uwadze, że procesy selekcji rynkowej, regulacje, tempo adopcji instytucjonalnej i rozwój infrastruktury (np. produkty ETF, instrumenty pochodne, rozwiązania custody) będą kluczowymi determinantami przyszłego rozwoju sektora.

Dodatkowo, warto rozróżnić czynniki fundamentalne od krótkoterminowego sentymentu rynkowego. Fundamentalne metryki — wykorzystanie sieci, tempo adopcji przez firmy i użytkowników, rozwój warstwy drugiej (layer-2), oraz integracja z tradycyjnymi systemami finansowymi — budują trwałą wartość. Z kolei sentyment może prowadzić do szybkich, nierzadko przewrotnych ruchów cenowych, które niekoniecznie odzwierciedlają długoterminowe perspektywy danego projektu.

Na co inwestorzy powinni zwracać uwagę

Inwestorzy kryptowalutowi powinni monitorować kilka kluczowych czynników, jeśli przygotowują swoje pozycje na 2026 rok. Najważniejsze z nich to:

  • Płynność rynkowa i przepływy kapitałowe (liquidity flows) — zarówno na giełdach spot, jak i w produktach pochodnych.
  • popyt na ETF-y kryptowalutowe oraz zmiany w alokacjach instytucjonalnych, które mogą przekierowywać znaczne wolumeny kapitału;
  • cykle narracyjne związane z halvingiem (halving-related narrative cycles) i ich wpływ na oczekiwania cenowe;
  • metryki adopcji: aktywne adresy, wolumen transakcji, wartość transferowana on-chain oraz realne zastosowania technologii;
  • jakość tokenomiki i strukturę tokenu, w tym mechanizmy spalania, vesting oraz udział deweloperów i early investorów;
  • regulacje i otoczenie prawne, szczególnie w dużych jurysdykcjach, które mogą wpływać na dostęp instytucji do rynku.

Tokeny typu blue-chip z jasną użytecznością, głęboką aktywnością on-chain oraz wsparciem instytucjonalnym mają największe szanse na przyciągnięcie nowego kapitału, jeśli rynek stanie się wybiórczy. W praktyce oznacza to preferowanie projektów o silnych fundamentach technologicznych (np. Ethereum i rozwiązania warstwy 2, duże platformy smart contract), stabilnym ekosystemie deweloperskim oraz wysokiej płynności rynkowej.

Bitcoin (BTC) handluje w okolicach 88 000 USD, co stanowi spadek o około 30% względem październikowego rekordu wszech czasów, podkreślając trwającą zmienność rynku. Dla traderów i instytucji komunikat jest jasny: w krótkim terminie warto faworyzować jakość — ugruntowany Bitcoin i największe altcoiny warstwy bazowej — zamiast szerokiej ekspozycji na mniejsze, spekulacyjne tokeny. Taka strategia zarządzania ryzykiem obejmuje dywersyfikację w ramach zaawansowanych projektów, użycie stop-lossów, skalowanie pozycji i kontrolę alokacji kapitału.

Aby zbudować długoterminowy portfel odporny na scenariusze selekcji rynkowej, inwestorzy powinni koncentrować się na:

  1. projektach z realnym popytem użytkowników i rosnącą bazą użytkowników;
  2. protokółach o stałej aktywności deweloperskiej i jasnej drodze rozwoju;
  3. aktywach o wysokiej płynności i niskim ślippage w głównych parach handlowych;
  4. projekcjach dystrybucji tokenów, które minimalizują ryzyko dumpingu przez early investorów;
  5. podejściu opartym na danych: wykorzystaniu metryk on-chain i wskaźników rynkowych do korekty pozycji.

Przygotowując się na 2026 rok, warto również obserwować ewolucję produktów finansowych związanych z kryptowalutami — rosnąca oferta ETF-ów, strukturyzowane produkty dla klientów instytucjonalnych oraz rozwiązania custody zmieniają dynamikę przepływów kapitału. Instytucje często inaczej oceniają ryzyko i preferują aktywa o ugruntowanej płynności oraz silnej infrastrukturze prawnej i operacyjnej.

W perspektywie technicznej i fundamentalnej istotne będą także sygnały potwierdzające stabilizację popytu: utrzymanie wolumenów, spadek rotacji portfeli o wysokiej zmienności, oraz powtarzalne napływy nowych środków od inwestorów instytucjonalnych i detalicznych. Brak takich sygnałów może wskazywać, że rynek nadal przechodzi proces selekcji i oczyszczenia.

Ryzyko regulacyjne pozostaje kluczowym czynnikiem niepewności. Decyzje organów regulacyjnych w USA, UE, Chinach czy innych dużych gospodarkach mogą wpływać na tempo adopcji i dostęp instytucji do produktów kryptowalutowych. W efekcie, scenariusze rynkowe od optymistycznych po pesymistyczne będą silnie zależeć od harmonogramu i charakteru tych regulacji.

Podsumowując, chociaż istnieją przesłanki do umiarkowanego optymizmu w dłuższym terminie, perspektywa na 2026 rok pozostaje zróżnicowana: możliwe jest zarówno skoncentrowane przyciąganie kapitału do projektów blue-chip, jak i scenariusze przedłużonej konsolidacji lub kolejnej głębokiej korekty. Dla inwestorów kluczowe jest monitorowanie płynności, ETF-ów, sygnałów adopcji oraz jakości fundamentów projektów — to one będą decydować o ostatecznym rozstrzygnięciu, czy nadchodzący okres będzie charakteryzował się selektywnym przepływem kapitału, czy też szerszym, równoległym wzrostem altcoinów.

Źródło: cointelegraph

Zostaw komentarz

Komentarze