Bitcoin vs. mania tulipanów — ekspert ETF obala porównanie

Bitcoin vs. mania tulipanów — ekspert ETF obala porównanie

Komentarze

7 Minuty

Ekspert ETF: Porównanie z manią tulipanów nie oddaje historii Bitcoina

Eric Balchunas, specjalista ds. ETF w Bloomberg, twierdzi, że porównywanie Bitcoina do XVII-wiecznej manii tulipanów jest przestarzałe i zbyt uproszczone. Zwraca uwagę, że długość istnienia Bitcoina, jego powtarzalne odbicia po silnych spadkach oraz utrzymujące się zainteresowanie inwestorów instytucjonalnych wyraźnie odróżniają go od krótkotrwałych spekulacyjnych histerii. Nawet po gwałtownych korektach BTC wielokrotnie wracał i ustanawiał nowe maksima — odporność ta, zdaniem Balchunasa, podważa klasyczne porównanie do manii tulipanów.

Historyczna odporność Bitcoina i cykle rynkowe

Bitcoin BTC $89,362 przetrwał wiele rynków niedźwiedzia, wstrząsów regulacyjnych, upadków giełd i ważnych wydarzeń sieciowych, takich jak halvingi. Balchunas podkreśla, że podczas gdy ceny cebulek tulipanów wzrosły i załamały się w ciągu mniej więcej trzech lat, Bitcoin istnieje od około 17 lat i kilkukrotnie odrobił ogromne spadki. Ta trwałość oraz wyniki aktywa — na przykład wzrost o około 250% w ciągu trzech lat oraz 122% w zeszłym roku według cytowanych danych — stanowią podstawę argumentu, że Bitcoin zachowuje się inaczej niż jednorazowa bańka spekulacyjna.

W ujęciu technicznym Bitcoin przeszedł przez co najmniej trzy znaczące cykle rynkowe i kilka istotnych wydarzeń sieciowych. Halvingi, które mają miejsce co ~210 000 bloków (około co cztery lata), redukują tempo tworzenia nowych BTC i są często powiązane z długoterminowymi zmianami w dynamice podaży i popytu. Ponadto rynek kryptowalut zaobserwował liczne incydenty infrastrukturalne — od upadków giełd po ataki hakerskie — a mimo to płynność rynku, rozwój usług depozytowych i pojawienie się instrumentów pochodnych przyczyniły się do jego ewolucji.

Dlaczego analogia z tulipanami ciągle się pojawia

Wyraziści sceptycy, tacy jak inwestor Michael Burry czy dawni krytycy rynku kryptowalut w osobach chociażby Jamiego Dimona z JPMorgan, wielokrotnie porównywali Bitcoina do cebulek tulipanów, argumentując, że jest to aktywo spekulacyjne i nieproduktywne. Balchunas przyznaje, że takie postrzeganie istnieje i ma swoje umocowanie w narracji mediów i retoryce rynkowej, ale podnosi sprzeciw: samo bycie „nieproduktywnym” nie czyni aktywa automatycznie bańką spekulacyjną. Przykłady z historii rynków pokazują, że aktywa niemające generowanych przepływów pieniężnych — jak złoto, dzieła sztuki czy rzadkie kolekcje — potrafią przez długi czas zachowywać wartość oraz posiadać głębię rynku.

W dyskusji o naturze wartości ważne jest rozróżnienie pomiędzy krótkotrwałym spekulacyjnym napędem cen a fundamentalną adopcją i strukturą rynkową. Wiele czynników wpływających na wycenę współczesnych aktywów cyfrowych to elementy strukturalne, nie tylko moda rynkowa. To tłumaczy, dlaczego porównanie, które działa dobrze jako metafora, może być mylące przy analizie długookresowych trendów inwestycyjnych.

Brak produkcji to nie równoznaczność z bezwartościowością

Balchunas i inni analitycy sektorowi wskazują, że wiele aktywów pełniących funkcję przechowywania wartości (store-of-value) nie generuje bezpośrednich przepływów pieniężnych, a mimo to mają istotną wartość rynkową ze względu na rzadkość, popyt oraz adopcję kulturową i instytucjonalną. W przypadku Bitcoina do kluczowych cech strukturalnych należą ograniczona podaż (maksymalna liczba 21 milionów BTC), model zabezpieczeń oparty na blockchainie oraz rosnące zainteresowanie ze strony instytucji poprzez instrumenty takie jak ETF-y. To wszystko wpływa na perspektywę długoterminową i pomaga wyjaśnić, dlaczego wielu analityków postrzega Bitcoina jako odmienny przypadek niż krótkotrwałe spekulacje.

Dodatkowo istotne są aspekty technologiczne i operacyjne: decentralna sieć, mechanizmy konsensusu, rozwój warstwy drugiej (np. Lightning Network dla skalowalności), rosnące możliwości bezpiecznego przechowywania (custody) oraz standaryzacja instrumentów inwestycyjnych. Wszystkie te elementy wpływają na to, jak instytucje oceniają ryzyko i potencjalne zastosowania Bitcoina w portfelach inwestycyjnych.

Kontekst rynkowy: cykle, regulacje i adopcja instytucjonalna

Analitycy zauważają, że prawdziwe bańki spekulacyjne rzadko przetrwają wielokrotne cykle rynkowe, dogłębną kontrolę regulacyjną i strukturalne wstrząsy. Garry Krug, szef strategii w niemieckiej firmie zarządzającej bitcoinowym skarbem Aifinyo, podkreślił, że bańki zwykle nie wracają do nowych maksimów przez kolejne halvingi, napięcia geopolityczne i złożone batalie regulacyjne. W przypadku Bitcoina obserwujemy jednak kolejny poziom adaptacji: pojawienie się spot i futures ETF-ów, rozwój zaufanych rozwiązań custody dla instytucji, a także stopniowe wypracowywanie ram regulacyjnych w różnych jurysdykcjach. Te zmiany wspierają proces dojrzewania Bitcoina jako klasy aktywów inwestycyjnych.

W praktyce oznacza to, że arkana wyceny Bitcoina ewoluują: płynność rynkowa wzrasta dzięki obecności większych graczy, mechanizmy hedgingowe (futures, opcje) poprawiają komfort zarządzania ryzykiem, a lepsze rozwiązania przechowywania i ubezpieczenia zmniejszają obawy związane z bezpieczeństwem instytucjonalnym. Równocześnie wzrost liczby dostawców usług (np. custodianów, brokerów ETF) oraz rozwój standardów KYC/AML przyczyniają się do zwiększenia udziału profesjonalnych kapitałów w rynku kryptowalut.

Mania tulipanów kontra Bitcoin: krótkie wprowadzenie

Holenderska mania tulipanów z lat 30. XVII wieku to klasyczny przykład gwałtownego wzrostu cen, a następnie równie szybkiego załamania — schemat pump-and-dump napędzany krótkotrwałą euforią. Ceny cebulek w ekstremalnych przypadkach były zawyżone przez spekulantów, a brak zrównoważonych fundamentów spowodował gwałtowny krach, który zakończył się stosunkowo szybko — w ciągu zaledwie kilku lat. W odróżnieniu od tego, tulipomania nie miała zaplecza technologicznego, instytucjonalnego ani makroekonomicznego, które mogłoby podtrzymywać długoterminową wartość przedmiotu spekulacji — stąd jej krótki czas trwania. Source: Eric Balchunas

Główne różnice można sprowadzić do kilku punktów: czas trwania i ciągłość rynku, istnienie technologicznych i ekonomicznych zastosowań, stopień adopcji instytucjonalnej oraz rozwój instrumentów finansowych i infrastruktury rynkowej. Tulipomania była istotnie napędzana czystą spekulacją; Bitcoin natomiast łączy spekulacyjny komponent z użytkowymi i strukturalnymi elementami, które wpływają na jego percepcję jako aktywa.

Co to oznacza dla inwestorów kryptowalutowych

Dla inwestorów długoterminowych i instytucji zorientowanych na rynek kryptowalut, główne przesłanie jest takie, że Bitcoin wykazał się trwałością wykraczającą poza jednorazową falę spekulacji. Jednocześnie trzeba być realistą: zmienność cen pozostaje istotną cechą rynku kryptowalut. Korekty i okresy ochłodzenia po gwałtownych wzrostach są normalne, dlatego odpowiednia dywersyfikacja, zarządzanie ryzykiem oraz zrozumienie cykli rynkowych są kluczowe.

Praktyczne kroki, które mogą pomóc inwestorom lepiej ocenić ryzyko i szanse, obejmują:

  • Analizę fundamentalną sieci (hashrate, rozwój protokołu, aktywność deweloperska).
  • Monitorowanie przepływów ETF-owych i danych dotyczących skupu/umów custody przez instytucje.
  • Śledzenie decyzji regulacyjnych i ich wpływu na dostęp do rynków (np. decyzje organów nadzoru, interpretacje prawne w kluczowych jurysdykcjach).
  • Utrzymywanie odpowiednich zabezpieczeń operacyjnych — korzystanie z licencjonowanych custody, ubezpieczeń i kontrola ryzyka kontrahenta.
  • Uwzględnienie makroekonomicznych warunków płynnościowych — stopy procentowe, polityka monetarna i przepływy kapitału globalnego.

Ostatecznie debata wokół metafor takich jak mania tulipanów uwydatnia różne narracje dotyczące ryzyka, wartości i adopcji w ekosystemie kryptowalut. Dla wielu analityków ETF i strategów rynkowych 17 lat odporności Bitcoina oraz ewolucja jego infrastruktury i uczestników rynku mają większe znaczenie niż historyczne porównania do epizodów spekulacyjnych z przeszłości.

Ważne jest jednak, by inwestorzy zachowali krytyczne podejście: nawet jeśli argumenty przeciwko analogii z tulipanami są przekonujące na poziomie strukturalnym, sektor kryptowalut wciąż cechuje się unikalnym ryzykiem technologicznym, operacyjnym i regulacyjnym. Rzetelna analiza, edukacja finansowa oraz wykorzystanie profesjonalnych rozwiązań inwestycyjnych pomagają zrównoważyć potencjalne korzyści z ekspozycji na tę klasę aktywów z jej naturalną zmiennością i specyficznymi zagrożeniami.

Źródło: cointelegraph

Zostaw komentarz

Komentarze